W skrocie:
film/wojenny/dramat
Opis:
Do opisania tego filmu zbieralem sie troche jak do jeza. Z jednej strony bardzo lubie Clinta Eastwooda a z drugie ani sama ksiazka o snajperze mi sie za bardzo nie podobala, ani tematyka wojenna mi w zasadzie nie lezy. Powiedzmy, ze film jest autorska adaptacja ksiazki, Nie da sie nie zauwazyc, ze Eastwood wybral z ksiazki momenty tylko dramatyczne i lekko zmienil akcje zeby otrzymac w miare spojna historie potrzebna do utrzymania widza przed telewizorem, Powiem uczciwie - to jeden z wielkich filmow ktore mi sie nie podobaja. Szanuje go za swietna role Coopera, za kapiatlne przedstawienie klopotow wojennego weterana z przestawieniem sie do normalnego zycia. Nie lubie go za temat (moja fascynacja tematami wojennymi zakonczyla sie gdzies w okolicach Czterech Pancernych) i za wymuszony dramatyzm. Kazdy zdecyduje dla siebie. Dodam tylko komentarz - mozemy sobie mowic co chcemy, ale uwazam decyzje komitetu przyznajacego Oscary za sluszna. Nie zapominajmy, ze w Oskarach nie chodzi o jakas tam nagrode, to jest nagroda ultymatywna. Mysle, ze jurorzy przznajacy ja sa myslacymi ludzmi i dlatego diCaprio nie dostal jej za role w Wilku w Wall Street (rewelacyjna rola, ale nie nalezy gloryfikowac skurwysynow). Dlatego nie dostal Oskara ten film - rewelacyjny, ale (abstrachujac od gorzkiej koniecznosci istnienia kogos takiego jak Kyle) gloryfikacja czlowieka majacego na swoim koncie najwiecej zastrzelonych ludzi bylaby bledna.
Plusy:
- swietny Bradley Cooper w glownej roli
- kapitalna rezyseria
- trzyma w napieciu od poczatku do konca
- dla fanow filmow wojjennych temat bedzie naturanie plusem
Minusy:
- swietna propagandowka dla amerykanskiego przemyslu zbrojeniowego
- balo czarny podzial swiata
- rezyser/scenarzysta sprawnie powycinali sceny pokazujace jakim prymitywem byl w gruncie rzeczy glowny bohater
- pewne zaklamania oryginalnej historii