Andrzej Ziemianski - Pomnik Cesarzowej Achai (tom IV)
W skrocie:
fantasy/SF
Opis:
Pan Ziemianski narzucil nam i sobie ostre tempo, nowe, prawie 800 stroniowe tomy Pomnika powstaja w bardzo regularnym rocznym cyklu. Z jednej strony, jako czytelnik musze powiedziec, ze bardzo mi sie to podoba, bo slinie sie i mocze w nocy w oczekiwaniu na kazdy kolejny tom tej ksiazki.
Jednoczesnie, jako czytelnik krytyczny, przed kazdym kolejnym tomem boje sie, ze to zabojcze tempo obnizy jakosc ksiazki. Krotkie wtracenie - znam niewielu pisarzy SF/fantasy z wyzszej polki ktorzy publikuja ceglaste ksiazki ze swojej serii w rocznych odstepach - robili to Butcher (cykl o Dresdenie) i Erikson (Malazanska Ksiega Poleglych). W obu wypadkach, pod koniec cyklu, zdazyly sie wpadki - tomy ktore nie byly zle, ale wyraznie gorsze od calej historii. Obaj panowie wyciagneli wnioski, kolejne tomy ukazaly sie z opoznieniem, ale widac bylo wyraznie, ze wlozono w nie wiecej pracy i sa naprawde swietne.
W gruncie rzeczy, tego zycze i Ziemianskiemu, bo 4 tom Pomnika, mimo, ze jest ksiazka dobra, nie jest ksiazka swietna. Osmiele sie nawet powiedziec, ze odstaje od reszty. Wyraznie wylazi fakt, ze autor potrafi lekka reka przenosic na papier praktycznie wszystkie swoje mysli. A mysli, duzo ma - praktycznie na temat wszystkiego - od prowadzenia imprez, metod leczenia kaca, po taktyki wojenne i obsluge maszyn. Ma rowniez calkiem sporo przemyslen dotyczacych kontaktow damsko meskich. Tylko, ze polowe z tego moznaby bez szkody dla powiesci obciac. To gadanie bez konca nie sluzy niczemu i nikomu.
Kolejnym bolem, jest to, ze Autor za bardzo pokochal Krzysia Tomaszewskiego - niestety. W kolejnym tomie Krzysiu zawiera znajomosc z kolejna cywilizacja (naturalnie jej zenska czescia), bedac zakochany w Kai zalicza inz. Wyszynska (naturalnie niezobowiazujaco i Kai na pewno mu to nastepnym tomie wybaczy). Pozatym Tomaszewski okazuje sie niezlomnym wojakiem w walce z bliska, rewelacyjnym snajperem a takze niezlym fachowcem jezeli chodzi o walke lotnicza. Okazuje sie tez (mimo, ze jak sam zapewnia nie zna sie na lataniu i samolotach), ze nie ma wiekszych problemow z naprawieniem wiatrakowca i nauczeniem dziewczyny absolutnie nie majacej pojecia o maszynach jak nim latac (dziewczyna jest naturalnie pilotem natchnionym, zeby nie bylo w ksiazce jest tez genialny kucharz samouk).
Zycze panu Ziemianskiemu, zeby na jego drodze stanal Edytor Natchniony, ktory bedzie mial jaja nie tylko poprawic styl i interpunkcje, ale powiedziec autorowi - Andrzej - to jest cholerna bzdura, przegiales, wez to zmien bo beda sie z nas smiali. Nawet, jesli sie okaze, ze piaty tom bedzie przez to o 1/3 krotszy, to moze to byc tylko z pozytkiem dla ksiazki i czytelnika.
Rekomendacji nie pisze, fani i tak kupia i przeczytaja.
Plusy:
- caly cykl jest (prawdopodobnie) najlepsza polska fantasy
- autor swietnie prowadzi historie i ma nardzo przejzysta wizje swojego swiata, ktory po trochu odslania czytelnikowi
- swietna gama postaci drugoplanowych
Minusy:
- gadulstwo autora, nieprzyciete przez edytora
- odrealnienie glownego bohatera
- wyraznie slabszy od pozostalych tomow cyklu
- za tego bezczelnego "cliffhangera" na koncu ksiazki autor ma u mnie -1 do Zajebistosci