środa, 31 grudnia 2014

W skrocie:
thriller

Opis:
Ben Affleck wyrasta nam na aktora pierwszej klasy. Moze nie swoja powalajaca gra, ale potrafi po prostu wybrac/wyrezyserowac filmy ktore cos w sobie maja. Gone Girl wydaje sie prosta jak konstrukcja drutu - zona, pewnego kolesia zaginela. Z pozoru prosta sytuacja, zdaje sie po pewnym czasie wskazywac na wine meza. Ale tylko pozornie. Tu skoncze i nie bede psul zabawy. Film jest dobrze zagrany, ale przede wszystkim swietnie wyrezyserowany i skonstruowany. Akcja, mimo iz toczy sie niespiesznie trzyma w napieciu od poczatku do konca. Powiedzial bym, ze calosc jest prawie tak mocna jak Big Bad Wolves, ktore opisywalem wczesniej...
Moze mala lyzka dziegciu - ja osobiscie uwazam, ze film powinien sie konczyc po mniej wiecej 2 godzinach, zamknieciem pewnych drzwi. Ale i tak jest dobrze. Polecam.

Plusy:
- swietna historia
- rewelacyjnie wyrezyserowany i przyciety
- muzyka buduja akcje
- naprawde niezle zagrane
- zrozumienie, ze to moglo by tak byc naprawde poraza

Minusy:
- tak jak pisalem, moim zdaniem koncowke mozna obciac bez straty filmu

wtorek, 30 grudnia 2014

Let´s be Cops

W skrocie:
komedia (?)

Opis:
Dwoch niewydarzonych aktorow przebiera sie za policjantow i pakuje w prawdziwe klopoty? Jesli jestescie fanami komedii w stylu Glupi i Glupszy to film dla was. cala reszta niech sie trzyma z daleka.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Penguins of the Madagascar (Movie 2014)

W skrocie:
animacja/komedia/akcja

Opis:
Kazdy szanujacy sie fan animacji zna Madagaskar i jego kontynuacje. Kazdy szanujacy sie fan rabnietego humoru zna (i szanuje Pingwiny). Pozostaje pytanie, czy pingwiny maja wystarczajaco duzo mocy, zeby wypelnic soba caly film a nie tylko epizody. Powiem uczciwie, jest niezle, ale spodziewalem sie wiecej. mamy dosc standardowa historie, mamy nowa grupe zwierzecych bohaterow, mamy superlotra ktory ma genialny plan. Mamy tu i tam przeblyski geniuszu pingwinow. Mysle, ze po przycieciu o 1/3 film mialby moja rekomendacje, a tak tylko "mozna".

Plusy:
- dla fanow pingwinow obowiazkowy
- fajni nowi bohaterowie
- pojechany glowny zly i jego kumple
- swietna scena poscigu w Wenecji

Minusy:
- jednak troche za malo jak na caly film

wtorek, 23 grudnia 2014

Hobbit: The Battle of Five Armies

W skrocie:
fantasy/adaptacja ksiazki

Opis:
Zeby uniknac pytan - nie mieszkam w Polsce, a u nad Hobbit 3 jest juz w kinach.
I zobaczylem, ale w 2D, bo o 3D mozna sobie w kazdym mi dotad znanym filmie dokladnie w to 3D wsadzic. A potem przeczytalem pare recenzji. Jest zabawnie.
Wiec zanim pojdziecie na Hobbita - prosze uswiadomcie sobie jedno - to jest adaptacja ksiazeczki niejakiego Tolkiena. Ksiazeczki - bo na dzisiejsze standardy Hobbit ma tylko 200 stron (wersja Polska). I trzeba powiedziec to uczciwie - perwsza ksiazka Tolkiena, byla tak blisko bajki dla dzieci, jak to sie tylko da zrobic... Jedyne, co da sie zarzucic Jacksonowi, to niepotrzebne rozciagniecie tego malenstwa na 3 pelnometrazowe filmy. Pierwsza czesc byla troche nudnawa, druga byla lepsza, a w trzeciej fani fantasy i akcji beda sie swietnie bawic. I tyle. Czapki z glow przed Jacksonem za ten film.
Teraz czesc druga - szanowni panowie krytycy - przejdzcie na emeryture. Prosze. Czytam wasze recenzje i widze, ze calkowicie zatraciliscie kontakt z rzeczywistoscia. Zarzucacie temu filmowi, ze nie jest - tylko no wlasnie, czy nie jest. Nie jest glownie produktem waszych rozdmuchanych oczekiwan, ktore kaza wam widziec w Hobbicie jakiegos egzystencjalnego kandydata na oskara.
Panowie, to nie ten film.
Nie podobaja wam sie sceny walki, nie podoba wam sie zabicie Smauga w 20 minucie filmu, nie podoba wam sie to, nie podoba tamto. Przeczytajcie ksiazke i wsadzcie sobie wasze wielkie zale w dupe.

Plusy:
- swietna adaptacja ksiazki
- sceny walki
- na podstawie prostej ksiazeczki stworzono grupe bohaterow z krwi i kosci
- swietny Smaug

Minusy:
- nie podoba sie wielu krytykom


sobota, 20 grudnia 2014

Fury

W skrocie:
film/dramat wojenny

Opis:
Przyznam sie do czegos - nie za bardzo przepadam za filmami osadzonymi w realiach II Wojny Swiatowej. Ale Bradowi Pittowi warto dac szanse. Wiec dalem. Co mamy - mamy koniec wojny, Amerykanie gniota Niemcow. Mamy zaloge amerykanskiego czolgu, ktora musi walczyc z niemieckim czolgiem typu Tygrys (dla niewtajemniczonych - w czasie II WS Niemcy byli mocno do przodu z czolgami, to troche jakby Smartowi kazac staranowac TIRa). Mamy boharerow. Mamy tez duza przewidywalnosc i dramatyzm troche na wyrost - bo bez umiaru. No dobra, porcja dramatyzmu jest taka, ze po 30 min braknie juz adrenaliny i w zasadzie potem juz wisialo mi kto zginie. To blad rezysera, albo dzaialanie zamierzone. Tak czy siak, fani filmow o bohaterach IIWS beda zachwyceni, inni moga ale nie musza.

Plusy:
- ostatni jezdzacy Tygrys na swiecie, po raz pierwszy w historii wykorzystany w filmie
- bohaterstwo
- Brad Pitt

Minusy:
- scenarzysta i rezyser przesadzili (i to mocno) z dramatyzmem

czwartek, 18 grudnia 2014

Jeff VanderMeer - Finch

W skrocie:
ksiazka/fantastyka/kryminal

Opis:
Finch, stanowi zwienczenie trylogii o Ambergriss - miescie molochu, obecnie zdychajacym pod kontrola tajemniczych inteligentnych grzybow. Ale, trzeba od poczatku powiedziec, ze autor pomyslal o czytelniku i naprawde nie trzeba znac poprzednich dwoch czesci zeby sie dobrze bawic.
A jest w czym sie bawic - Finch jest jedna z najoryginalniejszych powiesci jakie czytalem od lat. Autorowi udalo sie dosc karkolomne polaczenie mocnego, czarnego kryminalu z klasyczynym SF (przejscia miedzy wymiarami, obcy najezdzcy) i swiatem polityki tak pochrzanionym, ze nawet Tom Clancy by sie nie powstydzil. Mimo, ze calosc jest dosc opasla, ani chwili sie nie nudzilem. Dojrzala powiesc dla wyrobionego czytelnika. Mocne. Polecam.

Plusy:
- rzecz wybitna
- kapitalnie skonstruowany swiat
- swietna historia
- bardzo przekonujacy glowny bohater

Minusy:
- dla pewnosci porownalem 3 wersje okladek - 2 angielskie i polska z Maga. Chocbym sie nie wiem jak wytezal, nie widze zwiazku  wielkiego mrocznego wiatraka z polskiej okladki z trescia ksiazki. Zadnego (rownie dobrze na okladce moglyby byc My Little Pony). Z drugiej strony, to przeciez seria "Uczta Wyobrazni", moze proboje zbyt doslownym byc...

wtorek, 16 grudnia 2014

Jack Strong

W skrocie:
film/thriller szpiegowski

Opis:
Pasikowski powraca i to powraca w wielkim stylu. Jack Strong to mocny, przemyslany, bardzo dobrze sfilmowany i zagrany thriller szpiegowski. Naprawde tak dobry, ze moze fikac do dowolnej ekranizacji ksiazek Ludluma czy Le Carre´a. Jezeli ktos gustuje w gatunku, albo chociaz chce obejzec naprawde dobry, polski film, to nie powinien kolo Jacka S. przejsc obojetnie. Mozna, naturalnie uznac, ze scenarzysta mial ulatwione zadanie, bo historie napisalo samo zycie. Ale przerabialismy to juz wiele razy - zycie zyciem a scenariusz mozna i tak zrypac.
Jest tylko jedna rzecz ktora mnie razi - uwazam, ze scenarzysta i rezyser bali sie lub nie chcieli pokazac dwuznacznosci postaci Pulkownika Kuklinskiego. Nie oszukujmy sie Plk. Kuklinski dwuznaczna postacia byl (a przedstawienie go jako krysztalowiego bohatera kierujacego sie tylko pobudkami patriotycznymi, to typowa historia pisana przez zwyciezcow). W zwiazku z czym pokazanie jednej tylko opcji to troche splycenie calosci.

Plusy:
- naprawde swietny thriller szpiegowski
- Pasikowski, po latach, znowu w formie
- dowod na to, ze polacy potrafia jescze zrobic dobry film

Minusy:
- scenariusz nie oddaje niejednoznacznosci glownego bohatera

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Karen Davisha - Putin´s Kleptocracy

W skrocie:
ksiazka/dziennikarstwo sledcze

Opis:
Gdyby nie zona Pana Marszalka Sikorskiego, nigdy bym chyba na ksiazke Karen Davishy nie wpadl. A szkoda, bo bawilem sie setnie. Dziekuje Pani Applebaum. Dla tych ktorzy nie wiedza - ksiazka jest zbiorem opinii i analiz roznej masic pokazujacych jedna rzecz - Predydent Federacji Rosyjskiej z pelna swiadomoscia, przez wiele ostatnich lat stwarzal system, w ktorym demokracja jest tylko listkiem figowym, a wladze ma on i jego kolesie. Do tego dochadza mgliste i niejasne powiazania miedzy biznesem, mafia a rzadem i cerkwia i mamy obraz calosci. Czyli dno.
Nie zrozumcie mnie zle, ja nie twierdze , ze tak nie jest. Wrecze przeciwnie - ze wiekszosc z tego to prawda wie kazdy, srednio rozgarniety gimnazialista Europy Wschodniej. W zwiazku z tym ksiazka Davishy nie mowi nic nowego i nie ma sie co nad nia slinic.
Co jest natomiast w tej ksiazce ciekawe - mam bardzo silne wrazenie deja vu. Wystarczy sobie czasy komunizmu troche przypomniec i poczytac jak pierwsi sekretarze jechali na zgnily zachod przeinaczajac fakty lub snujac wnioski bez zadnego pokrycia. Niestety, mam wrazenie, ze ta ksiazka jest doskladnie taka sama.
Summa sumarum, nawet jezeli sporo z tego to prawda, to pozostaje niezatarte wrazenie propagandowki, wydanej na czasie i majacej wzmocnic "morale praweo" administracji Obamy do wlaki ze zbrodniczym rezimem Putina.

Plusy:
- polecam wszelkiem Putinozercom - to woda na ich mlyn
- polecam jako lekture obowiazkowa Niemieckim politykom z prawa i lewa, ktorzy dalej twierdza, ze z Putinem trzeba rozmawiac

Minusy:
- niesmak propagandowki pozostaje

środa, 10 grudnia 2014

Bracia Figo Fagot - Discochlosta

W skrocie:
muzyka/disco polo/kabaret

Opis:
Oskarzano ich juz o chyba wszystko: rasizm, seksizm, nawolywanie do przemocy, picie alkoholu, kpiny z prawej i lewej strony polityki i homofobie*.
I z gory powiem - to wszystko prawda. BFF jest o tyle latwym celem jobow z doslownie kazdej strony, ze w zasadzie nie oszczedza nikogo i niczego. Dlaczego twierdze, ze nie oszczedza, a nie twierdze, ze to banda zakompleksionych homofobow? To proste, uwazny sluchacz BFF, szybko zauwazy, ze Bracia zmieniaja tematy jak rekawiczki a kazda plyta ma jakis temat przewodni. To wszystko jest zaplanowane. Juz raz osmielilem sie porownac BFF (i zreszta cala tworczosc Bartka Walaszka) do Monty Pythona. I zrobie to znowu. To jest polski Monty Python, przasny i delikatny jak lysy chlopak w dresie ale niosacy ten sam bezlitosny i szyderczy ladunek. Ze co? Ze niby MP, to byla inna liga, ze nie byli chamscy, ze moze nie byli rasistowscy? To przypomnijcie sobie MP - jedyna grupe, ktora swoimi rasistowskimi, antyreligijnymi tekstami doprowadzila do tego, ze spokojni i flegmatyczni Brytyjczycy demonstrowali na ulicach. Grupe ktorej Zywot Briana przelezal lata na polkach z zakazem wyswietlania (w Irlandi byl zabroniony do 1987). Taa, BFF - to prawie satyra w bialych rekawiczkach. Gwoli kronikarskiej dokladnosci musze zauwazyc, ze warstwa muzyczna BFF poprawia sie z plyty na plyte. Niby to dalej jest disco polo, ale czesc bitow jakoscia nie odbiega od tego co np. serwuje nam przyzwoity swiatowy pop/dance. Z pewna niesmialoscia - Polecam. dac im szanse...

* przepraszam jesli o czyms zapomnialem, mozna dodac osiagniecia w komentarzach.

poniedziałek, 8 grudnia 2014


Pudzianowski vs. Nastula

W skrocie:
kino akcji/komedia

Opis:
Ogladaliscie? Nie? To przeczytajcie relacje z Walki stulecia:

To Pawel i Mariusz, zwarli sie na ringu
Mariusz na gorze a Pawel na dole
Najpierw powoli, jak zolw ociezale
Machali raczkami tej walki rywale.
Lecz chwyt, i choc Pawel wyprawial swawole,
to Mariusz jak bestia dusil go na dole.
A potem raczkami do sie pomachali,
i jako cepy tego wywijali.
Tu Mariusz Pawelka strzelil prosto w jajca
Wrzask grozy bylo slychac az po kres Dunajca.
Bol straszny czas na przerwe i z lodem oklady,
obaj zle wygladaja, cos nie daja rady
Wreszcie gong brzeknal, i wracamy do starcia
Znow raczkami machaja, moze czas na zwarcia?
Swietne sa tez kopniecia, nozkami fikaja
az zal sciska, ze pod stopkami reklamek nie maja
I wreszcie ruszyl Mariusz, obalil Pawelka
znowu walka w parterze, nawalanka wielka
Testosteron tryska, pot sie saczy z czola,
Daje sobie po pysku kompania wesola.
Mariusz go trzyma mocno, Pawel sie wysila
I tak na usciskach minela im chwila.
Wreszcie wkroczyl sedzia w ta cala zabawe,
czas wstawac panowie, moze podac kawe?
Wiec ruszyli znowu, znow piastki lataja,
choc zal przyznac, z celnoscia, ciut na bakier maja.
Potem upadl Pudzian, w sumie nic dziwnego
obaj sa tak zmeczeni, moglo trafic kazdego
Zmeczenie tez widac w Pawelka reakcji,
chwile mu tu zajelo zrozumienie akcji.
Wreszczcie jednak dotarlo, Mariusz jest na glebie,
wiec teraz go przygwozdze i mu ciut do…
Walka troche niemrawa, nie ma prawie prania
Czuje sie jakbym ogladal kurs hardkor miziania
Tu mialo byc tak pieknie, taka dzwignia sliczna
Lecz sie wyslizgnal Mariusz i zmiana statyczna
Ciut przerwy i znow zmiana, jeszcze jedna leci
Jeden lub drugi na gorze, a sedzia ten trzeci.
Chwycil go Mariusz za glowe, podcial Pawla noga
I znowu sie na ziemi poprzytulac moga.
Gong zabrzmial i swa walke przerwali rodacy,
bo blisko byl zawal serca, od nadmiaru pracy.
Dodali im dogrywke, lecz po co? Ledwo dychaja
Niby cos tam powalcza, lecz show slaby daja.
Rzucil sie Mariusz cialem, przygwozdzil Pawelka,
trzasnal tez nim o o klatke i zgniotl jak pudelka.
Trzyma go troche w szachu, troche mu nastuka
Pawlowi az z dziaselek poleciala jucha.
Tu raz go puknie w boczek i troche po glowie
Ile to moze bolec, ten tylko sie dowie, kto sam dostal.
Pawel ma widac dosyc, przestanicie panowie,
lecz sedzia bezlitosny, to jak na budowie.
Norme trzeba wyrobic, bo publika placi,
a i KSW wlasciciel sie na tym bogaci.
Staneli, zwarli sie i znow jeden lezy
Znowu Pawel, biedaczek, ten juz nie pobiezy
Koncz was wstydu oszczedz krzycza oczy Nastuli,
gdy Pudzian bezlitosnie do gleby go tuli
Choc raczej bezsilnie, bo silek w nim malo,
zdaje sie, ze powietrze juz calkiem zlecialo.
I wreszcie mamy koniec.
Gong, brawka i fanfara,

Ten wygral, tamten przegral i do domu wiara

Koniec filma...

piątek, 5 grudnia 2014

AC/DC - Rock or Bust

W skrocie:
muzyka/hard rock

Opis:
AC/DC legenda hard rocka sa. Basta. Malkontenci beda twierdzic, ze graja no jedno kopyto. Pewnie racja. Ale jak graja. Rock or Bust to najlepsza plyta AC/DC of czasow Thunderstruck. Jest mocno, melodyjnie i rockowo. Po wlaczeniu na dobrych glosnikach na waszych okularach pojawia sie pekniecia, plomby zaczna sie kruszyc a rozruszniki pracy serca zsynchronizuja sie z perkusja Rudda i gitara Younga. Jezeli podkrecicie dzwiek, tynk zacznie leciec ze scian a euroazjatycka plyta tektoniczna zacznie rytmicznie podrygiwac*. Tak. Taki powinien byc HARD ROCK. Brac i Sluchac!

* zaleznie od miejsca waszego zamieszkania, wstawcie sobie inna plyte;)

czwartek, 4 grudnia 2014

P.S. Power - Mr Hartley

W skrocie:
urban fantasy

Opis:
Powtarzam to do znudzenia - odrzucaja mnie ksiazki w ktorych autor nie ma umiaru w dawaniu swojemu bohaterowi "Zajebistosci". Tak przez duze "Z". Najczesciej jest to kombinacja: moce + zajebista dziewczyna/chlopak+kasa+przyjaciele+jeszcze wiecej mocy. Niestety znowu wpadlem, zaczelo sie jako nawet sympatyczna ksiazka ale autor tak sobie pofolgowal, ze po pierwszych 100 stronach juz sie nie dalo czytac. Glowny bohater jest chodzaca Zajebiostoscia (i do tego skromna) w takim stopniu, ze nawet sie nie chce tego czytac. Bo dalej moze byc tylko gorzej. Moze jakis sliniacy sie bardzo nastoletni czytelnik sie pokusi. Ja odradzam.

Plusy:
- na pierwszy rzut oka ciekawy swiat i fajna historia
- dobrze sie czyta
- glowny bohater to w sumie sympatyczny gosciu...

Minusy:
-  z ktorego autor robi na pierwszych 100 stronach prawie polboga - czytanie dalej nie ma sensu, to nie jest istotne jakie zadanie przed bohaterem stanie (zabic ksiezniczke, uratowac skarb czy znalezc smoka), on da rade sama zajebistoscia. Wiec po co to czytac.

środa, 3 grudnia 2014

Maze Runner

W skrocie:
fantastyka/przygodowy

Opis:
No dobrze - gdzies, lecz niewiadomo gdzie, istnieje gigantyczny labirynt. W (mniej wiecej) srodku labiryntu jest wolna przestrzen na ktorej zyja sobie zaginieni chlopcy. No dobra, nie calkiem zaginieni, po prostu nie wiedza nic z przeszlosci poza swoim imieniem, a ich zycie zaczyna sie od dnia w ktorym budza sie w wagoniku ktory dostarczyl ich w to miejsce. Budujac na tym mamy calkiem poprawna opowiesc o tajemnicy, troche akcji, mlodego buntownika itp. Niestety mamy tez sporo dluzyzn, straszna glupote fabularna i wyrazne przeswadczenie, ze film jest zrobiony pod nastoletnia, zenska czesc widowni. Bo chyba tylko ona jest w stanie skoncentrowac sie na wystepujacych tam "ciachach" a nie na glupocie scenariusza. Zaleznie, do jakiej grupy wiekowej nalezysz - mozna.

Plusy:
- ciacha (a przynajmniej tak twierdzi moja Druga Polowa)
- w sumie ta czesc z labiryntem i bieganiem po nim nawet da sie ogladac...

Minusy:
- niestety, caly urok pryska po uwolnieniu sie z labiryntu, od tego momentu jest tylko glupota, a wyjasnienie calej historii jest tak debilne, ze wola o pomste do nieba

Komentarz:
- film jest adaptacja ksiazki, a w zasadzie serii ksiazek. Istnieje wiec szansa, ze glupoty na koncu sa nieudana proba zmieszczenia wielostronicowych rozwazan w 5 minutach filmu. Ale tylko szansa, obawiam sie, ze ksiazka jest tak samo durna jak film...