środa, 31 grudnia 2014

W skrocie:
thriller

Opis:
Ben Affleck wyrasta nam na aktora pierwszej klasy. Moze nie swoja powalajaca gra, ale potrafi po prostu wybrac/wyrezyserowac filmy ktore cos w sobie maja. Gone Girl wydaje sie prosta jak konstrukcja drutu - zona, pewnego kolesia zaginela. Z pozoru prosta sytuacja, zdaje sie po pewnym czasie wskazywac na wine meza. Ale tylko pozornie. Tu skoncze i nie bede psul zabawy. Film jest dobrze zagrany, ale przede wszystkim swietnie wyrezyserowany i skonstruowany. Akcja, mimo iz toczy sie niespiesznie trzyma w napieciu od poczatku do konca. Powiedzial bym, ze calosc jest prawie tak mocna jak Big Bad Wolves, ktore opisywalem wczesniej...
Moze mala lyzka dziegciu - ja osobiscie uwazam, ze film powinien sie konczyc po mniej wiecej 2 godzinach, zamknieciem pewnych drzwi. Ale i tak jest dobrze. Polecam.

Plusy:
- swietna historia
- rewelacyjnie wyrezyserowany i przyciety
- muzyka buduja akcje
- naprawde niezle zagrane
- zrozumienie, ze to moglo by tak byc naprawde poraza

Minusy:
- tak jak pisalem, moim zdaniem koncowke mozna obciac bez straty filmu

wtorek, 30 grudnia 2014

Let´s be Cops

W skrocie:
komedia (?)

Opis:
Dwoch niewydarzonych aktorow przebiera sie za policjantow i pakuje w prawdziwe klopoty? Jesli jestescie fanami komedii w stylu Glupi i Glupszy to film dla was. cala reszta niech sie trzyma z daleka.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Penguins of the Madagascar (Movie 2014)

W skrocie:
animacja/komedia/akcja

Opis:
Kazdy szanujacy sie fan animacji zna Madagaskar i jego kontynuacje. Kazdy szanujacy sie fan rabnietego humoru zna (i szanuje Pingwiny). Pozostaje pytanie, czy pingwiny maja wystarczajaco duzo mocy, zeby wypelnic soba caly film a nie tylko epizody. Powiem uczciwie, jest niezle, ale spodziewalem sie wiecej. mamy dosc standardowa historie, mamy nowa grupe zwierzecych bohaterow, mamy superlotra ktory ma genialny plan. Mamy tu i tam przeblyski geniuszu pingwinow. Mysle, ze po przycieciu o 1/3 film mialby moja rekomendacje, a tak tylko "mozna".

Plusy:
- dla fanow pingwinow obowiazkowy
- fajni nowi bohaterowie
- pojechany glowny zly i jego kumple
- swietna scena poscigu w Wenecji

Minusy:
- jednak troche za malo jak na caly film

wtorek, 23 grudnia 2014

Hobbit: The Battle of Five Armies

W skrocie:
fantasy/adaptacja ksiazki

Opis:
Zeby uniknac pytan - nie mieszkam w Polsce, a u nad Hobbit 3 jest juz w kinach.
I zobaczylem, ale w 2D, bo o 3D mozna sobie w kazdym mi dotad znanym filmie dokladnie w to 3D wsadzic. A potem przeczytalem pare recenzji. Jest zabawnie.
Wiec zanim pojdziecie na Hobbita - prosze uswiadomcie sobie jedno - to jest adaptacja ksiazeczki niejakiego Tolkiena. Ksiazeczki - bo na dzisiejsze standardy Hobbit ma tylko 200 stron (wersja Polska). I trzeba powiedziec to uczciwie - perwsza ksiazka Tolkiena, byla tak blisko bajki dla dzieci, jak to sie tylko da zrobic... Jedyne, co da sie zarzucic Jacksonowi, to niepotrzebne rozciagniecie tego malenstwa na 3 pelnometrazowe filmy. Pierwsza czesc byla troche nudnawa, druga byla lepsza, a w trzeciej fani fantasy i akcji beda sie swietnie bawic. I tyle. Czapki z glow przed Jacksonem za ten film.
Teraz czesc druga - szanowni panowie krytycy - przejdzcie na emeryture. Prosze. Czytam wasze recenzje i widze, ze calkowicie zatraciliscie kontakt z rzeczywistoscia. Zarzucacie temu filmowi, ze nie jest - tylko no wlasnie, czy nie jest. Nie jest glownie produktem waszych rozdmuchanych oczekiwan, ktore kaza wam widziec w Hobbicie jakiegos egzystencjalnego kandydata na oskara.
Panowie, to nie ten film.
Nie podobaja wam sie sceny walki, nie podoba wam sie zabicie Smauga w 20 minucie filmu, nie podoba wam sie to, nie podoba tamto. Przeczytajcie ksiazke i wsadzcie sobie wasze wielkie zale w dupe.

Plusy:
- swietna adaptacja ksiazki
- sceny walki
- na podstawie prostej ksiazeczki stworzono grupe bohaterow z krwi i kosci
- swietny Smaug

Minusy:
- nie podoba sie wielu krytykom


sobota, 20 grudnia 2014

Fury

W skrocie:
film/dramat wojenny

Opis:
Przyznam sie do czegos - nie za bardzo przepadam za filmami osadzonymi w realiach II Wojny Swiatowej. Ale Bradowi Pittowi warto dac szanse. Wiec dalem. Co mamy - mamy koniec wojny, Amerykanie gniota Niemcow. Mamy zaloge amerykanskiego czolgu, ktora musi walczyc z niemieckim czolgiem typu Tygrys (dla niewtajemniczonych - w czasie II WS Niemcy byli mocno do przodu z czolgami, to troche jakby Smartowi kazac staranowac TIRa). Mamy boharerow. Mamy tez duza przewidywalnosc i dramatyzm troche na wyrost - bo bez umiaru. No dobra, porcja dramatyzmu jest taka, ze po 30 min braknie juz adrenaliny i w zasadzie potem juz wisialo mi kto zginie. To blad rezysera, albo dzaialanie zamierzone. Tak czy siak, fani filmow o bohaterach IIWS beda zachwyceni, inni moga ale nie musza.

Plusy:
- ostatni jezdzacy Tygrys na swiecie, po raz pierwszy w historii wykorzystany w filmie
- bohaterstwo
- Brad Pitt

Minusy:
- scenarzysta i rezyser przesadzili (i to mocno) z dramatyzmem

czwartek, 18 grudnia 2014

Jeff VanderMeer - Finch

W skrocie:
ksiazka/fantastyka/kryminal

Opis:
Finch, stanowi zwienczenie trylogii o Ambergriss - miescie molochu, obecnie zdychajacym pod kontrola tajemniczych inteligentnych grzybow. Ale, trzeba od poczatku powiedziec, ze autor pomyslal o czytelniku i naprawde nie trzeba znac poprzednich dwoch czesci zeby sie dobrze bawic.
A jest w czym sie bawic - Finch jest jedna z najoryginalniejszych powiesci jakie czytalem od lat. Autorowi udalo sie dosc karkolomne polaczenie mocnego, czarnego kryminalu z klasyczynym SF (przejscia miedzy wymiarami, obcy najezdzcy) i swiatem polityki tak pochrzanionym, ze nawet Tom Clancy by sie nie powstydzil. Mimo, ze calosc jest dosc opasla, ani chwili sie nie nudzilem. Dojrzala powiesc dla wyrobionego czytelnika. Mocne. Polecam.

Plusy:
- rzecz wybitna
- kapitalnie skonstruowany swiat
- swietna historia
- bardzo przekonujacy glowny bohater

Minusy:
- dla pewnosci porownalem 3 wersje okladek - 2 angielskie i polska z Maga. Chocbym sie nie wiem jak wytezal, nie widze zwiazku  wielkiego mrocznego wiatraka z polskiej okladki z trescia ksiazki. Zadnego (rownie dobrze na okladce moglyby byc My Little Pony). Z drugiej strony, to przeciez seria "Uczta Wyobrazni", moze proboje zbyt doslownym byc...

wtorek, 16 grudnia 2014

Jack Strong

W skrocie:
film/thriller szpiegowski

Opis:
Pasikowski powraca i to powraca w wielkim stylu. Jack Strong to mocny, przemyslany, bardzo dobrze sfilmowany i zagrany thriller szpiegowski. Naprawde tak dobry, ze moze fikac do dowolnej ekranizacji ksiazek Ludluma czy Le Carre´a. Jezeli ktos gustuje w gatunku, albo chociaz chce obejzec naprawde dobry, polski film, to nie powinien kolo Jacka S. przejsc obojetnie. Mozna, naturalnie uznac, ze scenarzysta mial ulatwione zadanie, bo historie napisalo samo zycie. Ale przerabialismy to juz wiele razy - zycie zyciem a scenariusz mozna i tak zrypac.
Jest tylko jedna rzecz ktora mnie razi - uwazam, ze scenarzysta i rezyser bali sie lub nie chcieli pokazac dwuznacznosci postaci Pulkownika Kuklinskiego. Nie oszukujmy sie Plk. Kuklinski dwuznaczna postacia byl (a przedstawienie go jako krysztalowiego bohatera kierujacego sie tylko pobudkami patriotycznymi, to typowa historia pisana przez zwyciezcow). W zwiazku z czym pokazanie jednej tylko opcji to troche splycenie calosci.

Plusy:
- naprawde swietny thriller szpiegowski
- Pasikowski, po latach, znowu w formie
- dowod na to, ze polacy potrafia jescze zrobic dobry film

Minusy:
- scenariusz nie oddaje niejednoznacznosci glownego bohatera

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Karen Davisha - Putin´s Kleptocracy

W skrocie:
ksiazka/dziennikarstwo sledcze

Opis:
Gdyby nie zona Pana Marszalka Sikorskiego, nigdy bym chyba na ksiazke Karen Davishy nie wpadl. A szkoda, bo bawilem sie setnie. Dziekuje Pani Applebaum. Dla tych ktorzy nie wiedza - ksiazka jest zbiorem opinii i analiz roznej masic pokazujacych jedna rzecz - Predydent Federacji Rosyjskiej z pelna swiadomoscia, przez wiele ostatnich lat stwarzal system, w ktorym demokracja jest tylko listkiem figowym, a wladze ma on i jego kolesie. Do tego dochadza mgliste i niejasne powiazania miedzy biznesem, mafia a rzadem i cerkwia i mamy obraz calosci. Czyli dno.
Nie zrozumcie mnie zle, ja nie twierdze , ze tak nie jest. Wrecze przeciwnie - ze wiekszosc z tego to prawda wie kazdy, srednio rozgarniety gimnazialista Europy Wschodniej. W zwiazku z tym ksiazka Davishy nie mowi nic nowego i nie ma sie co nad nia slinic.
Co jest natomiast w tej ksiazce ciekawe - mam bardzo silne wrazenie deja vu. Wystarczy sobie czasy komunizmu troche przypomniec i poczytac jak pierwsi sekretarze jechali na zgnily zachod przeinaczajac fakty lub snujac wnioski bez zadnego pokrycia. Niestety, mam wrazenie, ze ta ksiazka jest doskladnie taka sama.
Summa sumarum, nawet jezeli sporo z tego to prawda, to pozostaje niezatarte wrazenie propagandowki, wydanej na czasie i majacej wzmocnic "morale praweo" administracji Obamy do wlaki ze zbrodniczym rezimem Putina.

Plusy:
- polecam wszelkiem Putinozercom - to woda na ich mlyn
- polecam jako lekture obowiazkowa Niemieckim politykom z prawa i lewa, ktorzy dalej twierdza, ze z Putinem trzeba rozmawiac

Minusy:
- niesmak propagandowki pozostaje

środa, 10 grudnia 2014

Bracia Figo Fagot - Discochlosta

W skrocie:
muzyka/disco polo/kabaret

Opis:
Oskarzano ich juz o chyba wszystko: rasizm, seksizm, nawolywanie do przemocy, picie alkoholu, kpiny z prawej i lewej strony polityki i homofobie*.
I z gory powiem - to wszystko prawda. BFF jest o tyle latwym celem jobow z doslownie kazdej strony, ze w zasadzie nie oszczedza nikogo i niczego. Dlaczego twierdze, ze nie oszczedza, a nie twierdze, ze to banda zakompleksionych homofobow? To proste, uwazny sluchacz BFF, szybko zauwazy, ze Bracia zmieniaja tematy jak rekawiczki a kazda plyta ma jakis temat przewodni. To wszystko jest zaplanowane. Juz raz osmielilem sie porownac BFF (i zreszta cala tworczosc Bartka Walaszka) do Monty Pythona. I zrobie to znowu. To jest polski Monty Python, przasny i delikatny jak lysy chlopak w dresie ale niosacy ten sam bezlitosny i szyderczy ladunek. Ze co? Ze niby MP, to byla inna liga, ze nie byli chamscy, ze moze nie byli rasistowscy? To przypomnijcie sobie MP - jedyna grupe, ktora swoimi rasistowskimi, antyreligijnymi tekstami doprowadzila do tego, ze spokojni i flegmatyczni Brytyjczycy demonstrowali na ulicach. Grupe ktorej Zywot Briana przelezal lata na polkach z zakazem wyswietlania (w Irlandi byl zabroniony do 1987). Taa, BFF - to prawie satyra w bialych rekawiczkach. Gwoli kronikarskiej dokladnosci musze zauwazyc, ze warstwa muzyczna BFF poprawia sie z plyty na plyte. Niby to dalej jest disco polo, ale czesc bitow jakoscia nie odbiega od tego co np. serwuje nam przyzwoity swiatowy pop/dance. Z pewna niesmialoscia - Polecam. dac im szanse...

* przepraszam jesli o czyms zapomnialem, mozna dodac osiagniecia w komentarzach.

poniedziałek, 8 grudnia 2014


Pudzianowski vs. Nastula

W skrocie:
kino akcji/komedia

Opis:
Ogladaliscie? Nie? To przeczytajcie relacje z Walki stulecia:

To Pawel i Mariusz, zwarli sie na ringu
Mariusz na gorze a Pawel na dole
Najpierw powoli, jak zolw ociezale
Machali raczkami tej walki rywale.
Lecz chwyt, i choc Pawel wyprawial swawole,
to Mariusz jak bestia dusil go na dole.
A potem raczkami do sie pomachali,
i jako cepy tego wywijali.
Tu Mariusz Pawelka strzelil prosto w jajca
Wrzask grozy bylo slychac az po kres Dunajca.
Bol straszny czas na przerwe i z lodem oklady,
obaj zle wygladaja, cos nie daja rady
Wreszcie gong brzeknal, i wracamy do starcia
Znow raczkami machaja, moze czas na zwarcia?
Swietne sa tez kopniecia, nozkami fikaja
az zal sciska, ze pod stopkami reklamek nie maja
I wreszcie ruszyl Mariusz, obalil Pawelka
znowu walka w parterze, nawalanka wielka
Testosteron tryska, pot sie saczy z czola,
Daje sobie po pysku kompania wesola.
Mariusz go trzyma mocno, Pawel sie wysila
I tak na usciskach minela im chwila.
Wreszcie wkroczyl sedzia w ta cala zabawe,
czas wstawac panowie, moze podac kawe?
Wiec ruszyli znowu, znow piastki lataja,
choc zal przyznac, z celnoscia, ciut na bakier maja.
Potem upadl Pudzian, w sumie nic dziwnego
obaj sa tak zmeczeni, moglo trafic kazdego
Zmeczenie tez widac w Pawelka reakcji,
chwile mu tu zajelo zrozumienie akcji.
Wreszczcie jednak dotarlo, Mariusz jest na glebie,
wiec teraz go przygwozdze i mu ciut do…
Walka troche niemrawa, nie ma prawie prania
Czuje sie jakbym ogladal kurs hardkor miziania
Tu mialo byc tak pieknie, taka dzwignia sliczna
Lecz sie wyslizgnal Mariusz i zmiana statyczna
Ciut przerwy i znow zmiana, jeszcze jedna leci
Jeden lub drugi na gorze, a sedzia ten trzeci.
Chwycil go Mariusz za glowe, podcial Pawla noga
I znowu sie na ziemi poprzytulac moga.
Gong zabrzmial i swa walke przerwali rodacy,
bo blisko byl zawal serca, od nadmiaru pracy.
Dodali im dogrywke, lecz po co? Ledwo dychaja
Niby cos tam powalcza, lecz show slaby daja.
Rzucil sie Mariusz cialem, przygwozdzil Pawelka,
trzasnal tez nim o o klatke i zgniotl jak pudelka.
Trzyma go troche w szachu, troche mu nastuka
Pawlowi az z dziaselek poleciala jucha.
Tu raz go puknie w boczek i troche po glowie
Ile to moze bolec, ten tylko sie dowie, kto sam dostal.
Pawel ma widac dosyc, przestanicie panowie,
lecz sedzia bezlitosny, to jak na budowie.
Norme trzeba wyrobic, bo publika placi,
a i KSW wlasciciel sie na tym bogaci.
Staneli, zwarli sie i znow jeden lezy
Znowu Pawel, biedaczek, ten juz nie pobiezy
Koncz was wstydu oszczedz krzycza oczy Nastuli,
gdy Pudzian bezlitosnie do gleby go tuli
Choc raczej bezsilnie, bo silek w nim malo,
zdaje sie, ze powietrze juz calkiem zlecialo.
I wreszcie mamy koniec.
Gong, brawka i fanfara,

Ten wygral, tamten przegral i do domu wiara

Koniec filma...

piątek, 5 grudnia 2014

AC/DC - Rock or Bust

W skrocie:
muzyka/hard rock

Opis:
AC/DC legenda hard rocka sa. Basta. Malkontenci beda twierdzic, ze graja no jedno kopyto. Pewnie racja. Ale jak graja. Rock or Bust to najlepsza plyta AC/DC of czasow Thunderstruck. Jest mocno, melodyjnie i rockowo. Po wlaczeniu na dobrych glosnikach na waszych okularach pojawia sie pekniecia, plomby zaczna sie kruszyc a rozruszniki pracy serca zsynchronizuja sie z perkusja Rudda i gitara Younga. Jezeli podkrecicie dzwiek, tynk zacznie leciec ze scian a euroazjatycka plyta tektoniczna zacznie rytmicznie podrygiwac*. Tak. Taki powinien byc HARD ROCK. Brac i Sluchac!

* zaleznie od miejsca waszego zamieszkania, wstawcie sobie inna plyte;)

czwartek, 4 grudnia 2014

P.S. Power - Mr Hartley

W skrocie:
urban fantasy

Opis:
Powtarzam to do znudzenia - odrzucaja mnie ksiazki w ktorych autor nie ma umiaru w dawaniu swojemu bohaterowi "Zajebistosci". Tak przez duze "Z". Najczesciej jest to kombinacja: moce + zajebista dziewczyna/chlopak+kasa+przyjaciele+jeszcze wiecej mocy. Niestety znowu wpadlem, zaczelo sie jako nawet sympatyczna ksiazka ale autor tak sobie pofolgowal, ze po pierwszych 100 stronach juz sie nie dalo czytac. Glowny bohater jest chodzaca Zajebiostoscia (i do tego skromna) w takim stopniu, ze nawet sie nie chce tego czytac. Bo dalej moze byc tylko gorzej. Moze jakis sliniacy sie bardzo nastoletni czytelnik sie pokusi. Ja odradzam.

Plusy:
- na pierwszy rzut oka ciekawy swiat i fajna historia
- dobrze sie czyta
- glowny bohater to w sumie sympatyczny gosciu...

Minusy:
-  z ktorego autor robi na pierwszych 100 stronach prawie polboga - czytanie dalej nie ma sensu, to nie jest istotne jakie zadanie przed bohaterem stanie (zabic ksiezniczke, uratowac skarb czy znalezc smoka), on da rade sama zajebistoscia. Wiec po co to czytac.

środa, 3 grudnia 2014

Maze Runner

W skrocie:
fantastyka/przygodowy

Opis:
No dobrze - gdzies, lecz niewiadomo gdzie, istnieje gigantyczny labirynt. W (mniej wiecej) srodku labiryntu jest wolna przestrzen na ktorej zyja sobie zaginieni chlopcy. No dobra, nie calkiem zaginieni, po prostu nie wiedza nic z przeszlosci poza swoim imieniem, a ich zycie zaczyna sie od dnia w ktorym budza sie w wagoniku ktory dostarczyl ich w to miejsce. Budujac na tym mamy calkiem poprawna opowiesc o tajemnicy, troche akcji, mlodego buntownika itp. Niestety mamy tez sporo dluzyzn, straszna glupote fabularna i wyrazne przeswadczenie, ze film jest zrobiony pod nastoletnia, zenska czesc widowni. Bo chyba tylko ona jest w stanie skoncentrowac sie na wystepujacych tam "ciachach" a nie na glupocie scenariusza. Zaleznie, do jakiej grupy wiekowej nalezysz - mozna.

Plusy:
- ciacha (a przynajmniej tak twierdzi moja Druga Polowa)
- w sumie ta czesc z labiryntem i bieganiem po nim nawet da sie ogladac...

Minusy:
- niestety, caly urok pryska po uwolnieniu sie z labiryntu, od tego momentu jest tylko glupota, a wyjasnienie calej historii jest tak debilne, ze wola o pomste do nieba

Komentarz:
- film jest adaptacja ksiazki, a w zasadzie serii ksiazek. Istnieje wiec szansa, ze glupoty na koncu sa nieudana proba zmieszczenia wielostronicowych rozwazan w 5 minutach filmu. Ale tylko szansa, obawiam sie, ze ksiazka jest tak samo durna jak film...

środa, 26 listopada 2014

Dracula Untold

W skrocie:
fantasy

Opis:
Wysokobudzetowa proba opowiedzenia legendy o niejakim Vladzie Palowniku vel Drakula na nowo. Poznajemy Vladka jako wladce panstewka w Karpatach, z mroczna przeszloscia, bez wojska, zaleznego od dobrej woli Turkow i postawionego przed trudnymi wyborami. Scenariusz nawet nie jest za glupi a sceny walki i zamiany w nietoperze sa fajne. Mozna.

Plusy:
- nawet nie glupie
- swietne sceny walki

Minusy:
- jest troche dluzyzn

wtorek, 25 listopada 2014

Siergiej Lukanienko - Nocny Patrol

W skrocie:
urban fantasy

Opis:
Bardzo specyficzna ksiazka, co nie znaczy, ze zla. Wrecz przeciwnie. Swietna. Pozornie mamy do czynienia ze standardowym ukadem. Ludzie nic nie wiedza, a w tle walcza ze soba swiatlo i ciemnosc. Pozornie, bo ksiazke pisal Rosjanin, akcja dzieje sie w Moskwie, ale nie to jest najwazniejsze. Najwazniejsza jest wszechobecna atmosfera braku zaufania, Jestes po stronie swiatla, myslisz, ze twoim najwiekszym wrogiem sa Ciemni? Bzdura, byc moze najwiekszym wrogiem jest twoj wlasny szef gotow poswiecic pionka (i pare figur) w imie wiekszego dobra (a przynajmniej tego co on uwaza za wieszke dobro). Zreszta roznica miedzy dobrem a zlem jest w zasadzie dosc plynna. Biorac zasady Lukanienki, dobry jest Putin ktory uratowal Krym spod rzadow zlej Ukrainy...
Fascynujaca ksiazka.

Plusy:
- swietny i oryginalna interpretacja znanego systemu swiata
- ciekawa, wielopoziomowa historia
- ciekawy wglad w rosyjska mentalnosc

Minusy:
- czasami autor popada w filozofowanie przy wodce, mimo, ze pare opini a´la Mother Russia o zyciu i swiecie jest interesujaca, ta czesc jest wyraznie przegadana

środa, 19 listopada 2014

Space Station 76

W skrocie:
SF/retro/obyczajowy

Opis:
No i masz babo placek. liczylem na dobry pastisz SF lat 1960-1970, albo chociaz na dobry film w tamtych klimatach. Niestety zostaly tylko klimaty. A reszta to jakies wielkie pseudopsychologiczne nieporozumienie i schiza. Nawet przyjemnosc zobaczenia Liv Tyler nie rownowazy uszczerbku na zdrowiu jakiego doznalem ogladajac ten film. Chcac jednak byc bezstronny, oddalem to cudo w rece zony mej kochanej, ktora, od czasu do czasu bawia filmy psychologiczne. Tez powiedziala, ze kiepsko. Nie polecam.

Plusy:
- mozna zobaczyc pierwsze 10 minut, dla klimatu
- moze zmotywowac po siegniecie po jakies sensowne klasyki SF (Zakazana Planeta z Leslie Nielsenem rulez!)
- Liv Tyler

Minusy:
- cala reszta

piątek, 14 listopada 2014

Catherine Webb - Waywalkers

W skrocie:
urban fantasy

Opis:
Chyba po raz pierwszy w zyciu, nie wiem dokladnie co napisac o wlasnie przeczytanej ksiazce. Z jednej strony Catherine Webb napisala naprawde kapitalna powiesc, sensowna interpretacja religii i mitow, bardzo sensowne motywy wszystkich postaci, akcja. Nic tylko wziasc i czytac.
Niestety, jest i drugie dno - bohaterem ksiazki jest Lucyfer. I nie jest to zly lucyfer, raczej Lucyfer zaszczuty przez swoich (pol)braci (w tym niejaki Jehowa) i niejako zmuszony do odgrywania roli tego zlego. Juz kiedys pisalem, ze nie lubie produktow typu Breaking Bad, ktore pozwalaja zrelatywizowac zlo. Dlatego, jak mowie mam mieszane uczucia. Kazdy zdecyduje za siebie.

Plusy:
- jedna z lepszych urban fantasy jakie czytalem
- inteligentna interpretacja mitow i religii

Minusy:
- relatywizacja postaci Lucyfera

środa, 12 listopada 2014



Queen Forever

I am a big fan of Queen. I listen to their music since over 25 years. And I am sick an tired. Sick and tired of seeing how the 50%-that is left of the group exchanges the legend for money. Sick and tired of seeing another useless compilation being sold to the fans of the group.
Forever is another disappointment in the long list. Don´t get me wrong - songs are wonderful, but I know them! Its a compilation of remixes and some stuff that didn´t make it to groups LPs in the 80s.
The biggest embarrassment is pompously announced song from Mercury and Jackson. Sorry folks,  - "There must be more ..." appeared already on the Mr.Bad Guy LP from Freddie (solo version). And adding vocals from Michael Jackson has absolutely no additive value. Nothing. Zero. Null.
Gentlemen, who call themselves Queen - look at John Deacon, he really did more for the name Queen in recent years than you, just quit and remained a legend. I definitely do not recommend this compilation to anyone.
U.S.Marshals/Wydział pościgowy

W skrocie:
thriller/akcja

Opis:
Rozmowa rezysera (R) tego filmu z Tommy Lee Jonesem (TLJ) (przed poczatkiem zdjec):
(R) Od tej pory Jones masz miec w dupie paragrafy
(TLJ) Moge?
(R) Musisz byc jak bulterier!
(TLJ) Bede
(R) Jak wsciekly byk, jak chrabaszcz, jak gajowy, JAK TOMMY LEE JONES w Sciganym
(TLJ) BEDE
(R)To spieprzaj*

I byl, jezeli dodamy do tego, ze Snipes byl naprawde niezly, mlodziutki Roberd Downey JR juz dawal rade, to otrzymamy mieszanke wybuchowa. To jest naprawde swietny film akcji!
Polecam

Plusy:
- TLJ jak w sciganym
- Snipes jak w sciganym
- trzyma w napieciu od poczatku do konca

Minusy:
- jakby sie przyczepil, to mala oryginalnosc calosci

* ciekawe kto jescze pamieta skad ten cytat

wtorek, 11 listopada 2014

Queen Forever

W skrocie:
rock/the best of

Opis:
Queen uwielbiam, niezmienie, od ponad 25 lat. Z tym wiekszym rozczarowaniem obserwuje poczynania polowy zespolu, ktora konsekwentnie zamienia spuscizne grupy na maszynke do robienia pieniazkow. Niestety, Forever jest ciagiem dalszym, za niemala kupe kasy otrzymujemy zestaw utworow, z cyklu the best of, czasami troche odkurzonych i zremiksowanych. Nie ma tu niczego co wnosiloby choc troche do spuscizny zespolu. Najwieksza zenada jest hucznie zapowiadany duet Freddiego z Jacksonem - piosenka "There must be more..." ukazala sie juz na plycie Mr.Bad Guy jako solo Freddiego. Dodanie spiewu Jacksona nie wnosi absolutnie nic do utworu. W gruncie rzeczy, to moglby byc ktokolwiek. Panowie, ktorzy nazywaja siebie Queen - popatrzcie na Johna Deacona, on naprawde zrobil wiecej dla nazwy Queen w ostatnich latach niz wy, po prostu odcszedl i nie rozmienia slawy na drobne. Definitywnie nie polecam.

poniedziałek, 10 listopada 2014

Kukiz - Zakazane Piosenki

W skrocie:
rock

Opis:
Niestety, stalo sie tak jak przewidywalem, Pawel Kukiz nadal jest buntownikiem. Kiedys walczyl z systemem i dalej z tym systemem walczy. Nie do konca dociera do niego fakt, ze mamy w Polsce takie dziwne rzeczy jak demokracja, jak wzrost gospodarczy i calkiem stabilny system polityczny* Dla Kukiza czas sie zatrzymal i dalej musi on walczyc z systemem (jezeli nie da sie pokrzyczec u nas to jedzie na Ukraine). Niestety, to juz nie jest etatowy artysta, to jest etatowy pieniacz. To smutne, bo dzieki temu otrzymujemy plyte potworka. W warstwie tekstowej - gdyby ta plyta powstala w czasach komuny, bylaby buntownicza, przelomowa i swietna - niestety (dla Kukiza) czasy sie zmienily i teksty sa zalosne. Ale nie ma co sie na autora obrazac, niemozliwosc przystosowywania sie do zmian jest oznaka wieku...
Jednoczesnie trzeba uczciwie przyznac, ze warstwa muzyczna jest swietna, to bodajze jedna z najlepszych plyt Kukiza (Piersi) od czasu ich debiutu w 1992 roku. Naprawde kawalek mocnego, melodyjnego, rockowiego grania.
Jezeli uda wam sie zrobic w waszych mozgach taki zabieg, ze wyobrazicie sobie, ze ta plyta powstala w czasach komuny, bedziecie sie cieszyc swietna plyta. Jezeli jednak, tak jak ja, uwazacie, ze w Polsce sa jakies zmiany i ze sa one na lepsze, to ta plyta to po prostu belkot.




* nie, nie mowie, ze on sie musi podobac, ale jak sie nie podoba to idzcie i zaglosujcie na inny. Jest demokracja! Wybory niedlugo!

sobota, 25 października 2014

Turecki dla Poczatkujacych/Türkisch für Anfänger

W skrocie:
komedia

Opis:
Wiec co moze sie stac, kiedy, w wyniku zbiegu okolicznosci wyemancypowana, znerwicowana, ekologicznie skrzywiona niemka (i to niezla) zostanie na bezludnej wyspie z macho tureckim emigrantem? Moga byc jaja i to niesamowite. Tu sa takie teksty, ze ryczalem ze smiechu. Polacy mieszkajacy w Niemczech, moga dodac sobie +2 do zabawy. Ci ktorzy mieszkali kiedys w wielkim Berlinie moga dodac nawet +3. Jedna wielka beka. Polecam.

Plusy:
- nawet jesli nie uwierzycie, to tu naprawde istnieja ludzie ktorzy maja takie skrzywienie proekologiczne, sa porypani ezoterycznie a kobiety w wieku 50+ uwazaja brak stanika i mini to najlepszy stroj (szkkola orgazmu? widzialem dziwniejsze rzeczy)
- beka, beka, beka, beka, ze wszystkiego co (nowo)niemieckie i co niemiecko naplywowe jest
- takie hasla, ze szczena opada
- moja ulubiona - beka z ludzi zaslepionych pro-ekologia i wemancypowaniem za wszelka cene

Minusy:
- dla tych ktorzy tylko po Polsku, niestety, oryginal niemiecki jest lepszy (ale w sumie tylko troszke)

czwartek, 23 października 2014

Hercules

W skrocie:
film/kino akcji/adaptacja ksiazki;)

Opis:
Herkules (Herakles?) jakim byl widzi kazde dziecko. Wychowani w dobrych domach i przez dobre szkoly jestesmy doglebnie zaznajomieni z jego pracami. Nie wiem jak dziewczeta, ale wiekszosc chlopcow w ktoryms tam okresie zycia marzyla aby pokonac hydre albo spuscic manto pewnemu dzikowi. Ci ktorzy mieli jescze jakiekolwiek obowiazki w domu na pewno czyszczac toalete mysleli o pewnych stajniach...
Ten film poruszyl dokladnie wszystkie te struny w mojej duszy. Powiem krotko  - jest zajebiscie - Dwayne "The ROCK" Johnson pewnie Oscara nie dostanie, ale do roli Herkulesa nadaje sie jak malo kto. Jest po prostu rewelacyjny. Do tego dochodzi naprawde inteligentny scenarzysta, ktory swietnie, na nowo zinterpretowal legende. Rewelacyjnie zrealizowane sceny walk, super krajobrazy i takie teksty, ze mozna boki zrywac. Jezeli lubicie kino akcji, lub po porstu chcecie sie rozerwac po ciezkim dniu, to kolo Herkulesa nie da sie przejsc obojetnie. Polecam.

Plusy:
- The Rock
- Amphiarus  - towarzysz Herkulesa, ktory swoistym narratorem filmu a jednoczesnie "elementem    komicznym" i jest genialny
- inteligentna interpretacja mitu
- sceny walk
- krajobrazy
- efekty specjalne

Minusy:
- Oscara nie bedzie ( ale w sumie kogo to obchodzi, to jest fajny film)

wtorek, 21 października 2014

Kite

W skrocie:
film/sensacja

Opis:
Ja naprawde rozumiem potrzebe Samuela Jacksona do zagrania od czasu do czasu w produkcji niezaleznej. Powaznie. Tylko, prosze cie Sam, wybieraj od dzisiaj produkcje w ktorych "niezalezna" nie znaczy ze nikomu tu na niczym nie zalezy. A taki jest Kite - aktorom tu nie zalezy, scenarzyscie, rezyserowi, gosciom od kostiumow tez. Nie zalezy tez widzowi, ktory to badziewie wylacza.

Plusy:
- nie stwierdzono

Minusy:
- smutne staczanie sie calkiem niezlego aktora

piątek, 17 października 2014

Angry Birds Transformers

W skrocie:
gra/iOS/Android

Opis:
Zeby nie bylo, ja naprawde lubie wsciekle ptaki, przy oryginale dobrze sie bawilem, Epic jest naprawde swietnym RPGiem (niech sobie ludzie mowia co chca). Transformersy tez w zasadzie lubie, wiec z prawdziwa nieudawana ciekawoscia siegnalem po ta gre.
Jest kiepsko, moze nie jest to dno, ale jest kiepsko. Biegniemy Ztransformowanym Wscieklym Ptakiem z lewej do prawej i z lasera rozwalamy konstrukcje jak z oryginalnych Angry Birds. Od czasu do czasu mozemy zamienic sie w samochod. I w sumie tyle. Wyglada, ze mozna po kolei odblokowywac wszystkie postacie (ale to juz bylo w Epic), ale calosc nie wciaga. Jezeli dodamy do tego raczej srednia grafike, to calosc mozna sobie spokojnie odpuscic.

czwartek, 16 października 2014

Noah/Noe

W skrocie:
film/epos/dramat

Opis:
Cytat z Bibli tysiaclecia: 

" A potem Pan rzekł do Noego: «Wejdź wraz z całą twą rodziną do arki, bo przekonałem się, że tylko ty jesteś wobec mnie prawy wśród tego pokolenia. Z wszelkich zwierząt czystych weź z sobą siedem samców i siedem samic, ze zwierząt zaś nieczystych po jednej parze: samca i samicę; również i z ptactwa - po siedem samców i po siedem samic, aby w ten sposób zachować ich potomstwo dla całej ziemi. Bo za siedem dni spuszczę na ziemię deszcz, który będzie padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi - cokolwiek stworzyłem».  I spełnił Noe wszystko tak, jak mu Pan polecił." .

Brzmi niezle. Prawda? A zastanawialiscie sie kiedys jak to fajnie bylo dla Noego patrzyc na zaglade calej ludzkosci, majac swiadomosc, ze nie ma prawa uratowac nikogo? Musze powiedziec, ze ja sie nie zastanawialem. Zastanowili sie scenarzysci filmu i zrobili z tego rzecz tak swietna, ze jeszcze mi ciary chodza po plecach jak o tym mysle. Do tego Crowe i spolka zagrali naprawde koncertowo. Jak dla mnie rewelacja.

Plusy:
- swietny scenariusz
- rewelacyjnie zagrany: CROWE, CROWE
- mimo pewnej dozy wolnosci artystycznej, zachowuje idee oryginalu
- nie jestem dewotem, ale sposob w jaki pokazano laske i milosierdzie Boze robi wrazenie

Minusy:
- jest kilka momentow w ktory adaptacja oryginalu troche za bardzo zbliza sie do fantasy, ale w sumie ani nie zmieniaja historii ani przekazu oryginalu.

środa, 15 października 2014

Flash

W skrocie:
serial/akcja/superbohater/adapracja komiksu

Opis:
Kolejna premiera jesieni. I kolejna ze swiata DC. Dla tych ktorzy nie wiedza - Flash jest superszybkim superbohaterem (zdaje sie, ze wyciaga kolo maha). Komiksy z Flashem sa skerowane raczej do nastolatkow, glownie ze wzgledu na sympatyczna i wyluzowana postac glownego bohatera. Biorac pod uwage pierwszy odcinek serii, udalo sie oddac klimat oryginalu. Jest sympatycznie, luzno, nawet sceny teoretycznie dramatyczne, w sumie tez jakos tak przechodza bokiem. Produkt zdecydowanie dla nastoletniej widowni, albo takich ktorzy kochaja Flasha. Moze byc.

poniedziałek, 13 października 2014

Gotham

W skrocie:
Serial/kryminal/superbohaterowie

Opis:
Nareszcie DC wymyslilo cos nowego. Nie tam reinkarnacja nr. zdupylion kolejnego superbohatera. o nie. Tym razem dowiemy sie co sie dzialo wczesniej. Jakie bylo Gotham jeszcze przed Batmanem. jakie byly poczatki wielu znanych i (nie)lubianych lotrow z tej serii. Bohaterem jest komisarz Gordon, ktory wlasnie stawia swoje pierwsze kroki w Gotham. Powiem tylko, ze z jego zasadami moralnymi i uporem nie jest mu latwo, bo Gotham wcale nie jest sympatyczniejstze niz Sin City. Biorac pod uwage tematyke i nie stronienie op przemocy serial dla doroslego widza. Moze troche na wyrost, ale chyba premiera jesieni.

sobota, 11 października 2014

Transcendence/Transcendencja

W skrocie:
film/SF

Opis:
Tego po prostu nie mozna bylo zepsuc  -mamy temat na czasie - polacznienie czlowieka i komputera w jedno, sztuczna inteligencja, mamy pytanie o granice czlowieczenstwa. No i sa Johnny Depp i Morgan Freeman. Mieszanka wybuchowa? Niestety nie.
Majac do dyspozycji taki potencjal rezyserowi udalo nam sie zaserwowac nam najlepszy srodek nasenny jaki ostatnio ogladalem. Naprawde. Zawodzi wszystko:
- dzieki zaserwowanemu nam zabiegowi fabularnemu zaczynamy film od konca a potem dowiadujemy sie jak to sie zaczelo. To fajne, jezeli film obowiada pelna napiecia historie, ktora nie daje nam chwili wytchnienia i zastanowienia. Niestety tu tak nie jest
- wiekszosc postaci jest do bolu sztampowa i przewidywalna, naukowcy sa walnieci i w zasadzie niebezpieczni albo walnieci i kompletnie niezyciowi, sztuczna inteligencja naturalnie jest zagrozeniem, a nazwijmy ich "ekoterrorysci a`la Greenpeace sa naturalnie tymi dobrymi
Dodajmy do tego szalone tempo akcji zwykle widziane przy relacjach na zywo z maratonu slimakow.
i otrzymujemy Transcendence.
Mimo naprawde istotnych pytan podejmowanych rpezz ten film, nie moge z czystym sumieniem polecic.

Plusy:
- pomysl
- temat na czasie a zadawane pytania nie sa glupie

Minusy:
- nuda
- sztampowosc postaci i rozwiazan
- Deep i Freeman nie uciagna tego filmu, dlatego, ze ich tu prawie nie ma
- aktorka grajaca glowna role jest tragiczna

środa, 8 października 2014

Banda Picassa/La Banda Picasso

W skrocie:
film/kryminal/komedia

Opis:
Oto pierwszy dowod na to, ze Hiszpanie chca tez miec swoje Oceans 11 albo Vabank. I pierwszy dowod na to, ze jeszcze baaardzo duzo musza sie nauczyc. Jest dluugo, nuuudno i bez jakiegokolwiek polotu. Nie polecam.

Plusy:
- nie stwierdzono

Minusy:
- scenariusz
- rezyseria
- aktorzy

wtorek, 7 października 2014

Kirsten J. Bishop - Akwaforta

W skrocie:
SF/oniryczne

Opis:
Juz na wstepie musze przyznac, ze nie lubie literatury onirycznej. Dlatego ludzi, ktorzy tak jak ja nie lubia - ostrzegam, senne marzenie to nie tylko dodatek do ksiazki (tak jak moim zdaniem bylo w Ostatnim Jednorozcu) - Bishop zrobila z onirycznosci nowa forme. Dalem rade 100 stronom, potem wysiadam. Maniacy tego typu tworczosci beda w siodmym niebie, reszta moze sobie odpuscic.

poniedziałek, 6 października 2014

Lucy

W skrocie:
kino akcji/fantastyka*

Opis:
Powiem tak, jezeli szukacie kina akcji z spora domieszka fikcji, to Lucy jest calkiem niezle zrobionym filmem, przyzwoicie zagranym, swietnie zrealizowanym - ogolnie dobre Hollywood.

A teraz bede narzekal.
Bo moge (ale najpierw napisalem to u gory, bo wiekszosc publicznosci moje narzekania moga po prostu, ze wzgledu na ich specyfike, nie obchodzic).
Z hasel reklamowych i z filmu " Czlowiek uzywa 10% swojego mozgu". Byc moze sa tacy ludzie, na przyklad scenarzysta tego filmu prawie na pewno zuzywal mniej.
Popatrzmy na fakty - dzieki nowoczesnym technikom wizualizacji jestetsmy w stanie mierzyc aktywnosc mozgu na zywo (PET albo MRI), miedzy innymi patrzac na zuzycie tlenu, energii i zwiekszony przeplyw krwi. 10%? Moze w stanie spoczynku, ale i tak wtedy jest wiecej. Nie bedac ekspertem - 10% to podtrzymywanie podstawowych czynnosci zyciowych. Zacisniecie reki w piesc? 20%. i tak dalej, w gore. Nowe badania sugeruja, ze praktycznie kazdego dnia wykorzystujemy do 100% mozgu.
Znowu z filmu "Mozgi delfinow uzywaja 20% mocy i dlatego posiadaja one dar hydrolokacji" Ja p... ale bzdura, delfiny posiadaja dodatkowy organ sluzacy do wysylania i kontrolowania fal dzwiekowych (to ten garb na czaszce). Naturalnie ich mozgi musza byc w stanie tego uzywac. Ale laczac te dwie rzeczy w logiczne zdanie otwieramy droge do innych bzdur - np. mozna powiedziec - ptaki uzywaja 20% mozgu i dzieki temu moga latac. Nie kurde, ptaki wyksztalcily skrzydla i dzieki temu moga latac.
Kolejny fakt, ktory autorzy filmu pomineli - mozg zuzywa okolo 20% tlenu ktory pobieramy oddychajac i 20-25% energii z pozywienia. Do your maths idiots! Przy zalozeniu, ze zuzywamy 10% a LUCY podjechala do 100% - to co zuzywa 200% tlenu? 250% energii? Ciekawe kurde jak.

Zapytacie sie czemu sie czepiam, a podobaja mi sie filmy takie jak Avengers? Otoz, w tamtych filmach nikt nawet nie udaje, ze to co obserwujemy ma jakies podstawy w realnej nauce. A Lucy potrzymuje klamliwe przeinaczenia i zongluje faktami. A ja tego nienawidze.

Plusy:
- w sumie calkiem niezly film akcji i fikcji

Minusy:
- film obrazil moja inteligencje, ktora wyszla z domu, trzasnela drzwiami i pol nocy musialem jej szukac po lesie.


* nie bez powodu nie przejdzie mi przez klawiature nazwa Science Fiction

niedziela, 5 października 2014

Plague Inc.

W skrocie:
gra/strategia/Android

Opis:
Po obejrzeniu kilku filmow i tak jestem przekonany, ze zdrowo myslaca wiekszysc swiata uwaza kazdego biologa (a tym bardziej, o zgrozo, biotechnologa) za tykajaca bombe zegarowa i tylko czeka zynim wynuchnie on wyrzynajac polowe swiata wymyslona przez siebie megabakteria/wirusem/bakteriowirusem/wirusobakteria/ameba/muszla klozetowa*. Wiec ta gra jest dla was. Genialna w swej prostocie strategia, mymy sobie niewinny swiatek, z siecia polaczen lotniczych i wodnych. Swiatek tylko czeka az wypuscimy na niego nasza zaraze. Zaraza zaraza, my dostajemy punkciki ktore staramy sie zamieniac na nowe wlasciwosc (typu odpornosc na leki) albo na fajne objawy (krwawe plwociny i wybuchajace wrzody rzadza). Sprawa jest prosta - wyciac w pien cala ludzkosc. Fun, fun, fun.
Dobra przepraszam, nie jest prosta - jest nawet bardzo trudna. To mocno oldskulowa gra ktora nie wybacza bledow i czesto zobaczymy "Game Over". Jednoczesnie jedna gra trwa okolo 10 min. wiec da sie to zniesc. Jeszcze nigdy wyrzynanie ludzkosci nie bylo tak zabawne. Polecam

Plusy:
- fun, fun fun
- swietna strategia
- mimo swojej oldschoolowosci grafika nie powoduje ze wypadna nam oczy
- a jednoczesnie pojdzie plynnie nawet na starym telefonie
- wersja podstawowa za darmo wystarczy zeby sie dobrze bawic

Minusy:
- zarazenie Grenlandi i Islandii bakteria, a wiec jedynym zarazkiem dostepnym w wersji podstawowej, bylo jednym z najwiekszych wyzwan mojej kariery naukowej




*niepotrzebne skreslic

sobota, 4 października 2014

Der Medicus/The Physician

W skrocie:
film/przygodowy

Opis:
Zacznijmy od kilku faktow  -film jest adaptacja bestselerowej powiesci popelnionej przez niejakiego Noah Gordona. Z racji popularnosci w Europie, ksiazka doczekala sie ekranizacji. I jest niezle, nie znajac pierwowzoru moge sie tylko domyslac, ze nie udalo sie przekonujaco schrzanic oryginalu, wiec wyszedl bardzo dobry film. Calosc jest historia pewnego upartego anglika, ktory wyrusza do Afryki, zeby uczyc sie u najlepszego medyka swoich czasow. Niby nic, ale calosc dzieje sie w IX wieku, w Europie niepodzielnie panuje kosciol, ktory dusi wszelka inteligencje i myslicielstwo w zarodku. W Afryce panuja muzulmanie, ktory chrzescijan skracaja o glowe, toleruja tylko Zydow. Acha, wszystkie religie sa zgodne - otwarcie czlowieka to nekromancja. Mieszanka wybuchowa. Ogolnie calosc jest wybuchowa - niezla realizacja, aktorzy robia swoje, swietna historia o dazeniu czlowieka do wiedzy, fantastyczny Ben Kingsley. Naprawde, mimo, ze calosc ma ponad 2 godziny, ani chwili sie nie nudzilem. Polecam

Plusy:
- swietna historia
- aktorzy robia swoje a Ben Kingsley nawet wiecej
- moim zdaniem kapitalny Wezyr
- o ile jestem w stanie stwierdzic wierne oddanie realiow historycznych
- pokazuje poczatki nowoczesnej medycyny
- da sie ogladac na wielu poziomach - min. jasno pokazuje, ze oszolomstwo, niewazne z jakiej religii
  jest hamulcem postepu i cofa swiat w rozwoju.

Minusy:
- sa pewne nielogicznosci w scenariuszu (ale byc moze wynikaja z koniecznych ciec w przenoszeniu
  ksiazki na ekran): jak glowny bohater moze tak dlugo przezyc udajac zyda przy kompletnej
  nieznajomosci obrzedow religijnych, w jaki sposob zydowka z madrytu czyta plynnie po arabsku...

czwartek, 2 października 2014

Big Bad Wolves

W skrocie:
kryminal/thriller

Opis:
Tarantino nazwal BBV najlepszym filmem roku. I po obejzeniu tego filmu kompletnie go rozumiem - autorzy BBV tez maja rowno narabane. Nie jest to film dla ludzi o slabych nerwach,  zapewniam, ze rowniez rodzice malych dziewczynek beda mieli zapewniona traume na kilka dni. Tak film opowiada o domniemanym pedofilu mordercy. Do tego mamy jeszcze ojca jednej z zabitych dziewczynek, ojca ojca i policjanta. Dolozcie do tego klimaty izraelskie - kazdy byl w armi, kazdy nosi spluwe, wszechobecne zagrozenie przed arabami i zamkniety dom gdzies na odludziu - to otrzymamy mieszanke wybuchowa. Film, na swoj perwersyjny sposob wciaga, tak, ze nie sposob sie wyrwac choc do toalety. Rezyser umiejetnie epatuje przeplatanka ekstremalnej przemocy i scen przy ktorych nie mozna powstrzymac usmiechu. Nie bede zdradzal wiecej, ale jak dla mnie najmocniejszy film roku. Polecam

Plusy:
- oszczednosc realizacji
- swietna historia
- umiejetne epatowanie przemoca
- sceny humorytyczne daja calosci element abstrakcji
- rewelacyjne postacie drugoplanowe (komendant policji, arab na koniu)

Minusy:
- spora czesc ludzi wylaczy po pierwszych 20 minutach i pojdzie albo plakac albo wymiotowac

środa, 1 października 2014

NCIS: New Orleans

W skrocie:
serial/kryminal

Opis:
Dzis bedzie krotko, bo i dlugosc mojej znajomosci z tym serialem nie zobowiazuje mnie do dlugiego wpisu. NCIS:NO jest drugim juz z kolei (po Los Angeles) spin-offem mojego ulubionego serialu kryminalnego - NCIS. Niestety, o ile LA bylo i jest ciekawe i da sie ogladac, o tyle NO zupelnie nie trafil do mnie. Obejzalem dwa docinki pilota i pierwszy odcinek serialu i nie mam zamiaru kontunuowac znajomosci. Oto powody - glowny agent - to taki Gibbs (NCIS), nawet optycznie, tylko gorszy, bez wyrazu. Jego zastepca - to wypisz, wymalu G,Callan z LA, nawet optycznie podobny. Panna agentka - jest tak bezbarwna, ze moglo by jej nie byc. Do tego postacie drugoplanowe, ktore w zaden sposob do mnie nie przemawiaja. Czy to wystarczy? Mysle, ze tak, zycie jest za krotkie, zeby ogladac seriale ktore do mnie nie przemawiaja. Nie polecam.

Plusominus:
- moze znalezc sie ktos komu sie bedzie podobac

wtorek, 30 września 2014

Richard Bowes - Dust Devil on a Quiet Street

W skrocie:
ksiazka/urban fantasy/horror (?)

Opis:
Bardzo dziwna, ale jednoczesnie wciagajaca ksiazka. Skracajac historie do minimum - zamachy na World Trade center wyrwaly w rzeczywistosci potezna dziure, przez ktora do naszego swiata zaczynaja przedostawac sie duchy. Wbrew pozprom i obawom nie chca zdobyc swiata, ale tez jest niezle. W zasadzie mamy do czynienia, ze swoistym, dosc niesamowitym przewodnikiem po Manhattanie i szczegolowym zapisem tego co sie tam dzialo po zamachach.
Mamy tez do czynienia z pierwsza, mi znana, gejowska urban fantasy - tak glowny bohater jest homo, a skoro zyje w NY, to raczej sie tego nie wstydzi, trzeba rowniez przyznac, ze i nie epatuje. Po prostu jest to dla niego naturalny stan rzeczy.
W zasadzie polecam kazdemu kto nie boi sie gejow i chce przeczytac cos oryginalnego.

Plusy:
- nominacja do tegorocznej World Fantasy Award
- niektore sceny z duchami jeza wloski na karku
- swietne opisy tego co sie dzialo na Manhattanie po 11.9

Minusy:
- ze wzgledu na nature glownego bohatera, raczej nie bedzie na polski przetlumaczone

niedziela, 28 września 2014

The Prince

W skrocie:
kino akcji/thriller

Opis:
W zasadzie po 15 minutach bylem przekonany, ze moge sobie odpuscic ten film. Standardowa historia, wykonanie, niby fajne ale nie powala. Bruce Willis robi dokladnie takie same miny jak w innych filmach (to taka maniera, nazywam to willisieniem) - nie chodzi o to, ze gra tak samo. O nie Bruce W. wbrew pozorom potrafi grac, po prostu sa filmy w ktorych nie wysila sie za bardzo, a to jeden z nich. Summa summarum - srednio.
Ale wtedy cos sie wydazylo.
Przyciolem sobie komarka:)
I jak sie obudzilem to tak sie fajnie naparzali, ze az strach.
To taki ukryty klejnot dla fanow kina akcji - pierwsze 25-30 minut kompletne dno, a potem juha leje sie jak milo:)
W sumie nawet mozna.

Plusy:
- ostatnia godzina to calkiem dobre kino akcji

Minusy:
- nuda pierwszych 30 minut
- w sumie sztampowa i przewidywalna historia
- Bruce W. nawet sie nie wysila, zeby nas przekonac, ze zrobil cos wiecej niz zainkasowal czek

piątek, 26 września 2014

Sin City 2: A Dame to Kill For

W skrocie:
film/thriller/adaptacja komiksu

Opis:
Co by nie mowic SinCity bylo rewelacyjne.
Sin City 2?
Absolutnie trzyma poziom. Fani komiksu beda znowu zauroczeni genialnym stylem filmu ktory w pelni oddaje ducha komiksu, ci ktorzy komiksu nie widzieli zostana wgnieceni w fotel. Czarno bialosc calosci, oszczedne podkreslanie kolorem wazniejszych postaci. Jak dla mnie estetyczny orgazm.
Do tego swietny scenariusz Millera i rezyser idealnie dobrany do calosci - bo ktoz moglby lepiej zrealizowac film o do cna skorumpowanym miescie w ktorym jedynym prawem jest prawo sily, niz Robert Rodriguez?* Niesamowity film. Polecam wszystkim widzom o mocnych nerwach.

Plusy:
- rewelacyjna estetyka
- dzieki swietnej realizacji, nikt nie ma watpliowsci, ze mamy do czynienia z typowo komiksowym
  przerysowaniem...
- ...jednoczesnie nie sprawia to, ze pewne sceny mniej szokuja
- wszyscy, ale to wszyscy aktorzy robia swoje, nawet Bruce Willis nie willisi tylko gra narzucona mu   role
- swietny (komiksowy) scenariusz
- sceny walki z wykonaniem japonskiej zabojczyni sa kwintesencja zajebistosci

Minusy:
- tylko dla ludzi o mocnych zoladkach


* no dobra moze Tarantino

czwartek, 25 września 2014

U2- Songs of Innocence

W skrocie:
muzyka/rock

Opis:
Moze juz zauwazyliscie, ale muzyke polecam raczej rzadko, nie dlatego, ze jeje nie slucham, wrecz przeciwnie. Robie to dlatego, ze bardzo ciezko mi przychodzi napisac cos wiecej niz "swietna plyta" albo "slucha sie". Ostatnio wyjatek byl dla Skid Row, teraz bedzie dla U2.
Zaznaczam, o ile Skid Row bardzo lubie, o tyle w wypadku U2 nie jestem typowym fanboyem. Znam pare przebojow, ale mimo kilku prob nigdy nie bylo tak, ze wlaczalem sobie plyte i sluchalem od poczatku do konca. Mysle ze Songs of Innocence to zmieni. Jest naprawde dobrze, swietne rockowo liryczne podklady, niezle teksty, sporo wpadajacych w ucho kawalkow. Nie wiem czego mozna chciec wiecej. Polecam.

PS. Nie, nie dostalem tej plyty za darmo z iTunes.
PS2: drogie Apple, propnuje akcje - jak nastepny raz ktos nie bedzie chcial plyty topowego zespolu za darmo (ja naprawde jestem wyrozumialym czlowiekiem, wiec rozumiem i takie zachowanie), to proponuje oddac jego wersje uzytkownikowi innego systemu operacyjnego

środa, 24 września 2014

Czysciciel/Codename: The Cleaner

W skrocie:
film/komedia/akcja

Opis: 
Sympatycznie wygladajacy koles budzi sie w luksusowym hotelu obok trupa agenta FBI? Znacie to? Znamy. Ale tu wlasnie wychodzi roznica klas - mimo ze historia jest znana a scenariusz przewidywalny, to film smieszy jak malo ktory. Cedric The Entertainer jest po prostu smieszny, zupelnie niewymuszenie! Male info dla polskich autorow komedii - komedia ma smieszyc! Cala reszta jest mniej wazna, komedia oglada sie zeby sie posmiac i odprezyc. Niezle.

Plusy:
- genialnie dobrany glowny aktor powoduje, ze caly film oglada sie lekko i przyjemnie, swietnie sie przy tym bawiac

Minusy:
- w sumie to wszystko juz bylo

poniedziałek, 22 września 2014

Wkreceni

W skrocie:
film/komedia

Opis:
Kolejne brutalne zderzenie z polska kinematografia. Dlaczego brutalne? Bo uwazam, ze polskie kino naprawde powaznie upadlo (albo chociaz usiadlo) i nie moze sie podniesc. Istnieje pewnien podzial - sa filmy swietne (jest ich niewiele ale sa) i jest dno. Nie ma tzw. srodka - czyli filmu ktory mozna by sobie wziasc i obejzec, szukajac rozrywki a nie wysokich wartosci, ale jednoczesnie nie chcac dostac udaru mozgu. Nie do konca wiem o co w tym chodzi, ale Wkreceni na pewno moim pogadom nie zaprzecza. Beznadziejny scenariusz, aktorzy ktorzy udaja ze graja, ogolnie jakas masakra nie do przejscia. Dobrze, ze na plakacie jest napisane "Komedia" bo sam bym na to nie wpadl. Odradzam.

Plusy:
- nie zauwazylem

Minusy:
- ja naprawde nie prosze o zbyt wiele, mi sie podoba Machete Kills, a Kac Vegas potrafil rozbawic mnie do lez. naprawde tak trudno jest zrobic smieszna komedie, albo znalezc kilku aktorow ktozy wiedza jak rozsmieszyc widza (albo choc umieja grac)?

piątek, 19 września 2014

Falcon Rising

W skrocie:
film/akcja/kino kopane

Opis:
Hmm, wielki afroamerykanin (hehehe) walczacy z Yakuzami w srodku Faweli? Moze brzmi bez sensu, ale w sumie jest calkiem niezle. Jak na kopane kino akcji to scenariusz jest calkiem przyzwoity. Same sceny kopania sa zrealizowane wiecej niz sensownie i zapewniaja wystarczajaca dawke adrenaliny zeby dotrwac do konca filmo. Jezeli ktos ma ochote na kopane kino akcji to nie powinien kolo tego filmu przejsc obojetnie.

Plusy:
- fajne sceny walk
- scenariusz nie wywoluje smierci mozgu
- ciekawa gama postaci pierwszo i drugo planowych

Minusy:
- afroamerykanin ktory ma a nazwisko White? Powaznie?!..

czwartek, 18 września 2014

Teenage Mutant Ninja Turtles

W skrocie
film/akcja

Opis:
Musze powiedziec, ze chcialem ten film obejzec razem z synem. On ma faze na Ninja, zolwie zawsze dobrze wchodza, a sam serial calkiem milo wspominam jako zabawny i rozrywkowy. Ale cos mnie tknelo i najpierw postanowilem zobaczyc to sam. I dobrze. Nowe Zolwie sa mroczne, brutalne, nie stronia od przemocy, ludzie gina tu na kilka nieprzyjemnych sposobow, min. przygnieceni przez spadajace czesci budynkow. Jednoczesnie myli sie ten kto by pomyslam, ze Zolwie sa filmem dla doroslych - historia jest tak infantylna, ze zaden dorosly raczej sie nie zainteresuje. Zolwie nie sa tez kinem walki, bo miedzy walkami sa megadluzyzny, jakich zaden fan kina kopanego nie zaakceptuje (nawet jesli pogodzi sie z infantylizmem scenariusza. Film o niczym dla niekogo. Nie polecam.

Plusy:
- mimo wszystko ciekawy zabieg mocnego uczlowieczenia Zolwi, to chyba pierwszy raz kiedy maja az tak ludzka mimike

Minusy:
- brak tozsamosci i docelowej grupy
- scenariusz po prostu nudny
- sceny walki srednie i jest ich za malo
- mimo tego co napisalem w Plusach, chyba jednak wolalem te stare bardziej odrealnione Zolwie

środa, 17 września 2014

Need For Speed

W skrocie:
film/akcja (?)

Opis:
Need for Speed to zasadniczo seria gier, ktora na roznych platformach towarzyszy nam juz 20 lat. W zasadzie, trzeba sprecyzowac - to jest seria scigalek - wiec mamy luksusowe samochody, smrod benzyny i cieknacy olej silnikowy. Ktos pomyslal, ze doda to tego glupawy scenariusz i dostanie nowe Fast and Furious. Niestety jak pokazuje przyklad tego filmu, nie wystarczy pomyslec, trzeba umiec zrealizowac.
Tu panowie nie umieli - lezy w zasadzie kazdy element  -od beznadziejnych aktorow z plastikowymi twarzami, po sztampowy scenariusz i sceny wyscigow nakrecone tak dynamicznie, ze az nudza.
Dno.

Plusy:
- po 30 minutach mozna wylaczyc i miec pozytywna swiadomosc, ze nie stracilo sie wiecej czasu na to cos

Minusy:
- scenariusz
- aktorzy
- sceny jazdy samochodami sa po prostu nudne

wtorek, 16 września 2014

The Giver

W skrocie:
film/SF

Opis:
Obrodzilo nam jakos ostatnio w filmy o spoleczenstwach totalitarnych, najczesciej wyzutych z emocji (oczywiscie dla dobra spoleczenstwa). Niestety, w sporej wiekszosci sa to filmy bazujace na powiesciach dla niedogrzanych chlopcow lub dziewczynek, wiec mimo calej swojej antytotalitarnej wymowy sa to w zasadzie bzdurne opoiwastki jak to ona (albo on) w imie milosci rozpiernicza system (bo to ze totalitarny system zmiotlby taka samotna jednosteke z powierzchni ziemi naturalnie nie miesci sie w konwencji). W zasadzie Giver jest podobny, ale choc raz autorom udalo sie zachowac przynajmniej troche oryginalosci - zamiast spektakularnych nawalanek mamy niezla filozofie. Dzieki zabawie kolorem udalo sie osiagnac wiekszy dramatyzm niz we wszystkich Panemach razem wzietych. Do tego sceny pokazujace dzialanie systemu, sa mimo pozornego braku przemocy, na tyle wstrzasajace, ze na dlugo zapadaja w pamiec. Warto.

Plusy:
- ciekawa konwencja filmu
- umiejetne dawkowanie dramatyzmu srodkami artystycznymi
- sceny przemocy bez przemocy
- odtworcy glownych rol, z drobnymi wyjatkami (patrz nizej) nie powalaja, ale i nie przeszkadzaja

Minusy:
- w sumie do bolu przewidywalna
- Katie Holmes po raz kolejny udowandnia, ze nie umie grac
- Jeff Bridges wypada cienko i nieprzekonujaco w zestawieniu z Meryl Streep

poniedziałek, 15 września 2014

George R.R. Martin & Trust - Wild Cards I

W skrocie:
ksiazka/zbior opowiadan/SF/superbohaterowie

Opis:
Zeby nikt nigdy nie mogl mi zarzucic, ze nie probuje polubic Pana Martina - przeczytalem nastepna ksiazke. No dobrze, nie jest to w calosci jego ksiazka, ale jezeli dobrze rozumiem sytaucje - jego pomysl. mamy od czynienia ze swiatem wymyslonym przez Pana M. - swiatem w ktorym niedlugo po II Wojnie nad USA rozpylony zostaje obcy wirus. Wirus zabija wiekszosc zarazonych a nieliczynym wybrancom daje rozne super moce (sa jescze inni zmienieni w cos w rodzaju potworow). Mamy do czenienia z marka "Wild Cards" - w zwiazku z czym opowiadanie ramowe, opisujace swiat napisal Martin a reszte pisza mniej lub bardziej znani inni (min. Roger Zelazny). Powiem ogolnie - jest srednio i sztampowo, jakos tak w glebi serca liczylem na to, ze tuzy SF zdolaja wykrzesac z konwencji supebohaterow cos wiecej. Zawiodlem sie. Naprawde mozna sobie spokojnie odpuscic.

Plusy:
- jezeli ktos jest maniakiem komiksow o superbohaterach, to rzecz zdecydownanie dla niego
- niektore moce sa zabawne

Minusy:
- przewidywalne do bolu
- nawet nie proboje byc ambitniejsze niz przecietny komiks
- przeczytalem, ze niejaki Gaiman przyszedl do Martina i proponowal mu postac Sandmana (jescze przed jego publikacja) jako jednej z postaci swiata Wild Cards. Martin odrzucil. Ciekawe czy teraz pluje sobie w brode, bo jeden zeszyt Sandmana ma wiecej fabuly niz ta cala ksiazka...
- bezkrytyczni fani Pana M. i tak to kupia

sobota, 13 września 2014


Monthy Python`s The Ministry of Silly Walks

W skrocie:
gra/Android/iOS

Opis:
Dobra, skusilem sie. Monty Python pozostaje dla mnie niedoscignionym idealem humoru, wiec postanowilem dac szanse gierce opartej na chyba najbardziej rozpoznawalnym skeczu MP. I wiecie co? W sumie nie rozczarowalem sie, za rownowartosc niecalych 2 euro otrzymujemy niezla zrecznosciowke, w ktorej mozemy poprowadzic Cleesa (juz samo to jest warte conajmniej 2 euro). Cleese skacze, uzywa parasola i robi wslizgi. Do tego zbieramy monetki i mozemy, przy odrobinie samozaparcia ubrac naszego bohatera w rozne pojechane garnitury. Ogolnie, niezle sie bawilem.

Plusy:
- w sumie niezly klimat
- jak za ta cene to przyzwoita zrecznosciowka

Minusy:
- spodziewalem sie troche wiecej odniesien do oryginalu

czwartek, 11 września 2014

Wariaci z Karaibow

W skrocie:
film/komedia

Opis:
Czego by o Wariatach z Karaibow nie powiedziec, na pewno nie mozna im odmowic tego, ze sa smieszni. Fabula jest znana i przewidywalna, kontrastowe zestawienie postaci tez jest w sumie standardowe  -ale ten humor... Bez piwa nie podchodz. Ale po jednym piwoe, albo dwoch gwarantuje, ze bedziesz sie zbieral z podlogi, i to szufelka. Ja wiem to jest glupie, ale smieszne.
Mozna

Plusy:
- tak glupie ze za smieszne

Minusy:
- w sumie jednak glupie